*Boże dziewczyno gdzie jesteś..?!-usłyszałam przerażony głos
Lizzy.
*Nie tam gdzie bym chciała.. coś nie tak?- spytałam nadal
popijając jakiś procentowy napój. Założę się że był to szampan, bo tylko to tu
chyba mają.
*Impreza trwa w najlepsze, a Ciebie jeszcze nie ma. Niall
przyjechał wszyscy już są. O której będziesz?
Spojrzałam w stronę gdzie był mój ojciec.
*Daj mi 20 minut…- powiedziałam biorąc ostatni łyk szampana
*20 minut?! A nie możesz szybciej…. Omija cię taka fajna
impreza.- usłyszałam śmiechy i głośną muzykę i kurde zrozumiałam, że nie tu
chciałam być.
*Dobra daj mi 10 minut. Muszę kończyć pa.- rozłączyłam się i
wstałam od stolika. Podeszłam do ojca. Stał znów z jakimś typem. Na mój widok
uśmiechnął się i przedstawił mnie jakiemuś typowi.
-Tatusiu mogę już jechać do domu?- tatusiu, na te słowa zrobił
wręcz komiczną minę.
-Dlaczego tak wcześnie?- spytał bacznie mi się przyglądając.
-Luka już pojechał, a ja się nudzę. Więc?- spytałam po raz
kolejny
-Dobrze jedź ja wrócę później..- powiedział i mnie uścisnął.
Wyszłam stamtąd jak najszybciej.
Taksówką
pojechałam do domu. Dlaczego? Bo przydało by się coś do nich wziąć. Wbiegłam do
domu i szybko wzięłam z barku wiski taty. I pobiegłam do taksówki. Po kolejnych
10 minutach byłam pod adresem chłopaków. Rzeczywiście impreza trwała w
najlepsze. Zapłaciłam typowi i poszłam w stronę drzwi. Nacisnęłam dzwonek. I
nic nacisnęłam drugi raz i wtedy przypomniałam sobie, że kurde nie zmieniłam
sukienki. Idiotka. Odeszłam już od drzwi
gdy, ktoś mnie je otworzył.
-Witaj..- odwróciłam się i zobaczyłam Lokowatego.
-A no hej..- odpowiedziałam speszona.
-To ty jesteś tą spóźnioną osobą..-powiedział podchodząc do
mnie.
-A no tak, ale chyba to nie problem?- spytałam przybliżając
się do niego.
-Nie jeśli masz coś dla ochroniarza, a w tym wypadku mnie..-
uśmiechnął się i że tak powiem nachylił się by mnie pocałować.
-Mam wiski.. nada się? Myślę, że tak. – minęłam go i poszłam
w stronę domu.
-Ślicznie wyglądasz..- usłyszałam gdy wchodziłam do głośnego
i zatłoczonego domu chłopaków.
-Dzięki..- odkrzyknęłam.
Tłum roztańczonych
ludzi, pół przytomnych bawiło się i śpiewało na głos słowa piosenek. Gdyby ktoś
widział ich przez okno pomyślał by, że to jacyś dziwacy. Poszłam dalej i
zobaczyła Lizzy, która siedziała obok Luki. Rozmawiali o czymś było widać, że
dobrze się dogadują. Nie chciałam przeszkadzać więc nawet nie podeszłam się
przywitać. Nala też stała z jakimś kolesiem i żywo dyskutowała.
-Fajnie, że przyszłaś..-usłyszałam głos Harry’ego-
Zatańczysz?
-Nie raczej nie..- odpowiedziałam rozglądając się po
pomieszczeniu.
-Dlaczego?- stanął przede mną i mi się przyglądał.
-Zwyczajnie nie jestem w stroju do tańca..- Harry spojrzał
na mnie od góry do dołu (http://www.photoblog.pl/maszgusst/121631430
)
-Masz śliczną sukienkę w sam raz na imprezę.. chodź..-
chwycił mnie za rękę..
-Nie naprawdę dziękuje.. idę się napić..- wszędzie było
pełno ludzi. Jakimś cudem doszłam do kuchni. Nalałam sobie procentów i poszłam
dalej w poszukiwaniu Niall. Dlaczego? Bo myślę, że jestem gotowa by z nim
rozmawiać. A zresztą muszę go
przeprosić. Wszędzie był tłum ludzi nigdzie nie było jednak go. Usiadłam na
kanapie obok obcych mi chłopaków. Gdy po chwili podeszła do mnie Nala.
-O boziu jak fajnie, że jesteś…- przytuliła mnie i o dziwo
nie miałam jej tego za złe- Śliczna sukienka, a czemu nie założyłaś tamtej?
-Przyjechałam tu od razu z bankietu nie miałam kiedy się
przebrać. I jak? Jest ktoś warty mojej uwagi?
-Lizzy rozmawia z jednym ciachem, ale jest ktoś jeszcze kto
jest samotny i szuka cię..-uśmiechnęła się, a ja na samą myśl przegryzłam dolną
wargę- Harry chodź tu!!- krzyknęła w stronę gdzie było Loczek.
Uśmiechnięty podszedł do mnie i Nala od razu zaczęła mu
mówić jak to ja jestem samotna i w ogóle.
-To chodź może pogadamy, chyba że wolisz tańczyć?-spytał
ruszając w zabawny sposób brwiami.
-Możemy zatańczyć..- powiedziałam biorąc go za rękę i
prowadząc w środek bawiących się ludzi.
-Myślałem, że nie chcesz tańczyć..- stanął i znów mi się
przyglądał.
-Przestań.- powiedziałam stanowczo.
-Przecież nic nie robię..- odpowiedział.
-Dziwnie mi się przyglądasz..-odpowiedziałam kołysząc się w
rytm muzyki. On położył mi swoją rękę na tali i przyciągnął do siebie byliśmy
tak blisko siebie, że czułam jego oddech.
-To, że patrzę na Ciebie z pożądaniem jest dziwne?-
spojrzałam na niego i zobaczyłam jak się
uśmiecha pokazując swój idealny uśmiech. Odwróciłam wzrok i spojrzałam w
drugi koniec pokoju gdzie zauważyłam Niall i Janet. Popijali właśnie procentowy
napój. Uśmiechnęłam się do niego, ale wątpię żeby to zauważył.
Skończyła się jedna piosenka uśmiechnęła się i odeszłam od
Harry’ego.
-Hej..-usłyszałam czyjś głos. Powoli odwróciłam się i
zobaczyła Zayn i jakąś ładną blondynkę. Tą samą z którą był wtedy w klubie-
Lilly fajnie cię znów widzieć..- powiedział i mnie przytulił.
-Cześć..-powiedziałam speszona blondynką dziewczyna
zobaczyła, że jej się przyglądam od razu przytuliła się do Zayn i powiedziała
-Jestem Jess i jestem tą szczęściarą, którą jest jego
dziewczyną..-Zayn dużo nie myśląc pocałował dziewczynę. Całowali się, a ja
stałam na wryta po chwili tak jakby nogi hehe i uciekłam. Czy to dziwne, że
chodź szukałam Niall nigdzie go nie było?
Godzina imprezy
minęła mi na poszukiwaniu Niall. Co jakiś czas jakiś chłopak prosił mnie do
tańca jednak skutecznie udawało mi się od tego wyminąć. Muszę z nim pomówić bo
czuję się jak jakaś kompletna idiotka. Uciekam od niego udaję obrażoną sama nie
wiem na co. Przecież chciał dobrze. Nagle toś zapuścił piosenkę chłopaków. Skąd
wiem? Bo słucham ich. Słucham na okrągło. Wszyscy zaczęli skakać piszczeć i
takie tam. Postanowiłam wyjść na świeże
powietrze. Nikogo nie było usiadłam na poręczy i zaczęłam podśpiewywać sobie słowa
piosenki. Nagle drzwi się otworzyły i wpadli do mnie naprawdę dużo osób.
Chciałam jak najszybciej iść stąd jednak Zayn, Louis, Liam Harry no i Niall… zaczęli
śpiewać WMYB. Wszyscy śpiewali razem z nimi refren. Boże to było nieziemskie. Zerkałam
co jakiś czas na NIEGO. Uśmiechał się do mnie, ale może mi się tylko wydawało.
Gdy Zayn śpiewał swoją solówkę podszedł do Jess i śpiewając patrzył jej w oczy.
Stałam obok innych dziewczyn i kołysałam
się w ryt muzyki. I przyszedł czas na końcówkę piosenki. Muzyka zwolniła i wiadomo
że teraz ma śpiewać Harry. Tak jak miało być tak zrobił tyle że najpierw
podszedł do mnie objął mnie w pasie nasze czoła stykały się ze sobą było tak
jak z tą dziewczyną z teledysku. Śpiewał patrząc mi w oczy. Idealnie? Chyba
tak, tylko że się zaczerwieniłam. Skończyli śpiewać odsunęłam się od niego.
-Pięknie się czerwienisz..- powiedział i poszedł z jakimś
kolegą który przyniósł mu piwko.
Wszyscy poszli
no prawie, bo została tylko jedna osoba.
-Lubisz go?- był to kobiecy głos. Odwróciłam się i
zobaczyłam Janet.
-Kogo?- spytałam patrząc na dziewczynę. Dziewczyna podeszła
do poręczy chwyciła ją swoimi dłońmi spojrzała na mnie i się uśmiechnęła
-No Niallera. Lubisz go?-nic nie odpowiedziałam- Chcę tylko
wiedzieć proszę powiedz mi.
-Jesteś jego dziewczyną?- spytałam zaciskając dłonie w pięść
-Nie..-powiedziała i się zaśmiała- Przyjaciółką. Więc jak?
-Tak, ale..- chciałam coś jeszcze powiedzieć, ale mi
przerwała.
-Nie. Nie chce nic więcej wiedzieć wystarczy mi to że go
lubisz.- podeszła do mnie i mnie przytuliła
-Wszystko gra?- spytałam, bo wydawało mi się że dziewczyna
patrząc na mnie widzi kogoś innego.
-Ja.. ja po prostu..- dziewczyna momentalnie się rozpłakała,
a ja stałam i nie wiedziałam co zrobić- Przepraszam cię..- powiedziała i
wyszła.
Stałam tam i nie
miałam zamiaru wracać do całego bawiącego się towarzystwa. Drzwi po raz kolejny
się otworzyły, ale tym razem przyszedł Zayn.
-Wiem, że nie powinienem ale może chcesz jednego..-
wyciągnął w moim kierunku paczkę fajek. Bez zastanowienia wzięłam jednego.
Uśmiechnęłam się i tyle. Staliśmy i koiliśmy się tym zapachem dymem-
więc?-zaczął i spojrzał na mnie- Lubisz go?- skinęłam głową- To idź go
poszukać, a nie stoisz i palisz ze mną fajkę..- pośpiesznie zgasiłam fajkę i
już chciałam wychodzić ale Zayn chwycił mnie za dłoń- I żeby nie było ja nie
popieram tego że palisz.
-Jasne..- powiedziałam i wyszłam.
Zaczęły się moje poszukiwania. Nie wiedziałam gdzie go
szukać. Po chwili znalazłam Janet. Gdy tylko do niej podeszłam ona z uśmiechem
pokazała na schody. Powoli poszłam w kierunku schodów. Na górze nikogo nie było
pustki. Pełno zamkniętych drzwi. Jak ja go znajdę? Taka myśl mi przeszła przez
głowę jednak nie potrzebnie. Pierwsze drzwi zamknięte, drugie też.. chwyciłam już
za klamkę trzecich gdy z drugiego pokoju wyszedł ON. Spojrzał na mnie i się
uśmiechnął. Staliśmy chwile i się sobie przyglądaliśmy.
-Cześć- po chwili wypaliłam, a on zaczął się śmiać- Mogę?
Nic nie mówił skinął głową i ręką wskazał bym weszła. Pokój był duży i przestronny. Usiadłam na
łóżku, a on obok mnie. Chwile milczeliśmy, aż w końcu wzięłam się na odwagę i się
odezwałam.
-Przyszłam bo chcę cię przeprosić..- on spojrzał na mnie i
pokręcił przecząco głową.
-Nie masz za co.- powiedział dalej mi się przyglądając.
-Ale pozwól mi to zrobić..- powiedziałam, a on znów się
zaśmiał.
-No dobrze w takim razie przyjąłem twoje przeprosiny.- zaśmiałam
się. Słychać było muzykę z dołu, a to pewnie też dla tego, że miał otwarte drzwi
na balkon. Właśnie leciała piosenka (http://www.youtube.com/watch?v=wIg8kNfJpsg&feature=g-vrec)
zaczęłam kołysać się w rytm muzyki. Niall to zauważył i z uśmiechem wziął moją
dłoń. Poszliśmy na sierodem pokoju.
Niall świetnie tańczył. Jedną dłonią objął mnie w pasie, a
w drugiej trzymał moją dłoń.
-To może walc ?- spytał z uśmiechem
-Z góry mówię, że nie umiem
tak tańczyć…- on przysunął mnie bliżej siebie i szepnął do mojego ucha.
-Na uczę cię..- te słowa jego
głos sprawił że po całym ciele przeszły mnie dreszcze. Jednak nasz taniec nie
przypominał walca. Jednak nie było to zwykłe kołysanie. To było coś innego. Coś
czego nigdy nie czułam. Tak jeden taniec, kilka spojrzeń w oczy i tyle. Strzała
amora zrobiła swoje. Zamyśliłam się i zwyczajnie nadepnęłam mu na stopę. Już chciałam
się tłumaczyć, ale Niall stanął i swoim palcem dotknął moich ust- Czemu zawsze
mnie chcesz przepraszać? To nie ma sensu.- dłonią dotknął mojego policzka- Jesteś
cudowna, tylko w to uwierz.- Przytulił
mnie i trzymał tak przez chwile. Nie wiem co mnie podkusiło, ale objęłam jego
twarz moimi dłońmi i musnęłam jego usta. Całowaliśmy się delikatnie i zmysłowo.
Po chwili leżeliśmy na łóżku. Wplótł mi dłonie w moje włosy ja prawdą moją dłoń
przyłożyłam do jego torsu. Czułam bicie jego serca. Potem wplotłam dłoń w jego
blond czuprynkę. Piosenka się skończyła, a on odsunął się ode mnie spojrzał mi
w oczy.
-Powinnaś już pójść...
Nic nie powiedziała, po prostu wyszłam od
niego. I zeszłam na dół. Bez pożegnania wyszłam i poszłam do domu. Wracałam do
domu 2 godziny. Długi spacer dał mi dużo do czasu do myślenia, bo teraz to mam
już nad czym.
Dziękuję za liczne
komentarze. Miło się robi gdy je czytam :*
Nie wiem co mogę wam napisać,
powiem tylko tyle że akcja się rozkręca.
Lilly i Niall <3 nie mogłam się doczekać kolejnej sceny z nimi ;) świetny rozdział, z niecierpliwością czekam na następny! <3
OdpowiedzUsuńA xx
Fajny rozdział !!!
OdpowiedzUsuńCzekam na nn
Zapraszam do mnie
http://onedirectoin-hehe.blogspot.com/
Uuu ;D Chce więcej ! i to szybko ;D Ale dlaczego on ją wygonił ? I kogo przypominała Lily ? Doodaj ;))
OdpowiedzUsuńFajnie, że chcesz więcej. Postaram się dodać jeszcze w tym tygodniu :)
UsuńDziwne? Nie. Dla mnie to już rzeczywistość. Płaczę. Chodź to szczęśliwe zakończenie chyba. Mam nadzieje Marto, że się nie gniewasz, że się rozpisuje, ale nie lubię pisać Że rozdział był fajny. Znam Cię osobiście więc jako jedyna mogę powiedzieć, że jesteś w pełni pojebana, ale jak piszesz wydajesz być pełni poukładaną dziewczynką.. ;D ale to pozory.
OdpowiedzUsuńChcecie wiedzieć jaka jest? Wam powiem tak. Jest najlepszą przyjaciółką na ziemi. xx
A rozdział był cudowny, cieszę się że założyłaś tego bloga, chodź jesteś nieodpowiedzialna(ale popracujemy nad tym), rozdział miał być w sobotę.. ;c nie ładnie !
Ale i tak wesz że cię kocham!! hehe jaka żenada. pisze to tu, ale fajnie jest znać osobę która to pisze. Dobra już kończę, a na koniec powiem Ci, że urwę ci twój łeb za to że nie ma jeszcze rozdziału na drugiego bloga. :)
xx
ps. rozdział zarąbisty, chodź myślałam, że znów się nie spotkają ;D
KAROLINA <3
Ale ściema. ;c
Usuńxx
świetny czekam na następny
OdpowiedzUsuńaaaaaa świetne! kocham poprostu :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do komentowania u mnie 19 rozdziału
http://galaxy-strawberry.blogspot.com
No wreszcie się doczekałam! Yeaaaaa! Boże, jakie to jest zajebiście cudowne! Jeszcze James Morrison w tle i po prostu jak w bajce..! Tylko dziwnie Niall się zachował... ciekawe co mu po tej ślicznej farbowanej główce chodzi... Dziewczyno dodaj jak najszybciej następny, bo tu umrę, ale zanim to zrobię to zjem cię na obiad!
OdpowiedzUsuńhttp://out-of-my-heart.blog.onet.pl/
Kurde dziewczyno to jest zajebiste :) Niall<3
OdpowiedzUsuńIm więcej czytam Twojego bloga tym chcę więcej, czekam z niecierpliwością na nn ;D
Kurde normalnie się nie doczekam ;D
To było piękne ;))
OdpowiedzUsuńDlaczego powiedziała żeby poszła ?
Ja chce już następny ;P
Pozdrawiam ,
M. ;*
Ej Niall co z tobą chłopie??
OdpowiedzUsuńCzemu on ją wygonił? Pierdoła jedna...
czekam na nn
♥♥♥
Ja pierdziele co rodział to lepszy ;3
OdpowiedzUsuńJaka dupa z Niallera ;o
Czemu ją wygonił ?!
Biedna Lily ;c
~ Noelle x
Ps. zapraszam do mnie ;3
http://my-first-time-in-london.blogspot.com/
Bardzo fajny blog. czytam go i czekam na dalsze rozdziałyy ;**
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, dopiero zaczynam ;) ♥
http://up--all--night--1d.blogspot.com/
Świetny rozdział ;**
OdpowiedzUsuńW końcu się pocałowali ^^
A czemu on ją wywalił ?!
Czekam na nn <3
Pozdrawiam xx
Ja.pie.rdo.le ale zjeb.alas bloga :(( nie moglas o Harrym?? I love Harreh!!!!!!
OdpowiedzUsuń