wtorek, 6 sierpnia 2013

Epilog

Sama nie wieżę w to co piszę. Minęło tyle czasu, a ja dopiero dziś czuję potrzebę napisania tu kilku zdań końcowych. O Lilly, bo jak na razie zostawiłam tego bloga jak otwartą książkę z nieprzeczytanym  rozdziałem. Odłożyłam tego bloga na 'półkę' ale dziś postanowiłam do niego wrócić. Robię to dla siebie. Ta historia żyje we mnie cały czas. Nie wiem czy ktoś to przeczyta jeśli jednak tak to mam nadzieje, że pojawi się tu jakiś komentarz. Ta historia była drugą jaką zaczęłam. To był mój początek, za którym bardzo mocno tęsknie. 
  



********************************************************

Patrzę w niebo, tęsknie nieraz, jeszcze się kiedyś spotkamy, ale jeszcze nie teraz. 

Dałeś mi skrzydła i sprawiłeś że latałam
Dotknąłeś mojej dłoni, mogłam dotknąć nieba
  Nie Miałam Twojej miłość ale to nic
Jestem wdzięczna za każde Twoje spojrzenie,


Nazywam się Lilly Dallas, dziś po dwóch latach wychodzę na wolność. Wezmę ostatnią tabletkę, wypije ostatnią dziwną miksturę, po raz ostatni porozmawiam z profesorem, ostatni raz zagram na starym pianinie w świetlicy. I odejdę. Spokojna głowa- nie umrę. Szpital psychiatryczny to miejsce do którego nigdy nie chciałabym wrócić. A niebo czy też piekło nie jest miejsce do którego chciałabym się udać.  Dwa lata podczas których on kilkanaście razy był tu. Był blisko jednak nie odwiedził mnie, nie szukał mnie. Na pewno nie w takim miejscu jak to.
Moje blizny, które zdobią moje ciało- dlaczego? Miałam dość tego miejsca. 
  To koniec etapu  mojego życia, które było męczarnią. Początek życia na własny rachunek, starając się zapomnieć o Londynie i żyć tu w Francji. I czekać aż po raz kolejny odwiedzi to miasto. Dlaczego? Wtedy znów będę się czuła tak jakby miała skrzydła, bo on i ja będziemy znów oddychać tym samym powietrzem.
     Lilly Dallas-znika. Tak jak znika pamięć  o błękitnych oczach, tak jak znika pamięć o lokach i pięknym uśmiechu, zostaje tylko pamięć ale wie że to z czasem też minie.
Mam czas się przekonać czy jestem zdolna by zapomnieć.

Cześć Wam. Krótki Epilog. Kilka zdań ale tylko tyle byłam wstanie napisać. Wybaczcie.
Nie wiem czy ktoś to przeczyta ale jeśli tak to oczekuję odpowiedzi na jedno pytanie. CZĘŚĆ 2?
Mam pomysł i chęci teraz tylko do Was należy podjęcie decyzji. <3
Pozdrawiam i przepraszam, że tak długo to trwało. Może kiedyś poprawie ten epilog ale i tak będzie on zawierał to samo.

4 komentarze:

  1. Moze jestem jedyna prawdziwa Twoja fanka. Tego nie wiem. Wiem, ze jestem najwierniejszą. Prosze, napisz 2 czesc. Mam nadzieje ze mnie nie zawiedziesz i ze pojawia sie chlopaki z one direcrion. Kocham :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie masz pojęcia jak bardzo ucieszył mnie twój komentarz. Bałam się że nikt nie bd chciał czytać tego dalej.. <3 jesteś wielka. A więc w kolejnej części na pewno pojawią się chłopacy to postanowiłam już dawno : *

      Usuń
  2. Napisz drugą część <3

    OdpowiedzUsuń