poniedziałek, 21 maja 2012

Rozdział 13: "...Miałeś dziewczynę?.."


Złość to teraz czuję. Jestem cholernie zła na siebie. Jestem wściekła za to, że tu wróciłam. Jednak dobrze wiem, że dobrze zrobiłam. Nie jest łatwo, bo ojciec jest dla mnie ostrzejszy niż  był przedtem. Od dnia w którym byłam gotowa uciec z  domu minęły trzy dni. Co się zmieniło?
Jestem poddana jakiemuś rygorowi. Codziennie po szkole muszę iść do biura ojca. Jednak wiem dlaczego muszę to znosić. Jeszcze trochę. Umówiłam się z Niallerem na wspólny wypad do kina. Cieszę się jednak wiem, że nie spodoba się to ojcu jednak on nie jest taki zły. Nigdy przenigdy mnie nie uderzył, nigdy nie podniósł na mnie ręki jak już to pokrzyczał ale nic innego. Jest sobota więc posiedzę dłużej własnym łóżku, odpocznę. Jednak natłok myśli nie pozwala mi się odprężyć. Poszłam do łazienki. Umyłam się uczesałam włosy w kłosa ubrałam się (http://www.photoblog.pl/maszgusst/118096360) zeszłam do kuchni. Ojciec siedział i obracał w dłoni jakąś kopertę.
-Dzień dobry..- powiedziałam ojciec spojrzał na mnie i się dziwnie uśmiechnął
-Nareszcie..- wstał ubierając kurtkę- Jedziemy..- powiedział kierując się do wyjścia.
-Ale dokąd?- spytałam stając w progu kuchni.
-Do pracy.. ruszaj się..- dużo nie myśląc wzięłam torbę i poszłam za nim. Czuję się jak więzień własnej historii, własnego życia. Więzień któremu nawet śmierć nie pomoże, bo trzyma go jedna osoba. Niall.
      Usiadłam w biurze ojca i przeglądałam się tym wszystkim okładką. Znalazłam okładkę z One Direction. Nawet ładna, mówię nawet bo widziałam już lepsze. Usiedziałam i zwyczajnie się nudziłam nic, naprawdę nic fajnego się tu nie dzieje.
-Lilly!-krzyknął ojciec- Idź to zanieś do pokoju numer 23.- podał mi plik segregatorów i otworzył drzwi.
Wyszłam i szłam w nieznanym mi kierunku. Bardzo szybko znalazłam odpowiedni pokój. Bez słowa oddałam papiery jakiejś pani. Dosyć ładnej brunetce o dzikim spojrzeniu. Wyszłam stamtąd jak najszybciej. Postanowiłam kupić sobie coś do picia. Zeszłam do baru i kupiłam sobie zimną cole. Poszłam do biura ojca i siedziałam nic nie robiąc.
-Chcesz mi pomóc?- spojrzałam na niego i nic nie powiedziałam- Ok. w takim razie masz tu wywiady różnych gwiazd- pokazał mi plik żółtych teczek- a tu masz opis każdej z nich, ciekawostki, życie prywatne i takie tam- pokazał na czerwoną teczkę- wybierz najciekawsze i takie które mogą zaciekawić nastolatki i też starsze osoby. Rozumiesz?- pokiwałam  zgadzając się- Wracam za pół godziny dobrze by było gdyby było to już gotowe.
-Ok.- usiadłam na wygodnie i wzięłam pierwszą teczkę. Nic ciekawego w niej nie było. Nigdy nie słyszałam o tej kobiecie. Minęło pół godziny ojca nadal nie było. Włączyłam sobie muzykę. W słuchawkach słyszałam dźwięki zaczynającej się piosenki The Wanted. Wzięłam żółtą teczkę. Była o nich. Wywiad niczego sobie. Czerwona teczka o wiele ciekawsza. Zdecydowanie trzeba umieścić to w numerze gazety.
Minęło kolejne pół godziny,  a ojca nie było. Przejrzałam już połowę żółtych teczek i nic ciekawego. Odłożyłam na bok teczkę Adel, Ed Sheerana, The Wanted, her Lloyd, Rizzle Kicks, JLS, McFly, Rihanna, Olly Murs, Jessie J, Coldplay, Jay-Z, Beyonce, Nicki Minaj. W słuchawkach właśnie zaczęła lecieć (http://www.youtube.com/watch?v=GhDcgmMeM70&feature=related) pośpiewywałam sobie słowa piosenki, którą dobrze już znałam. Chwyciłam w dłonie kolejną teczkę podpisaną ONE DIRECTION. Mogłam się tego spodziewać wiec nie zdziwiło mnie to za bardzo. Zaczęłam czytać. Jak się poznali, jak powstał zespół, przeczytałam też wszystko o czasach X Factor, o ich pierwszej trasie i o tym, że szykują się do trasy po USA. Zdecydowanie odłożyłam żółtą teczkę do reszty. Nie miałam jakoś zamiaru czytać czerwonej teczki, bo nie chcę wiedzieć o takich rzeczach jakich dowiedziałam się o The Wanted. Jednak otworzyłam teczkę. Pierwszy na ogień poszedł Liam. Było tam wszystko. Całe jego, życie. Mnóstwo zdjęć. Opis jego dziewczyny. I Koperta podpisana „W NAGŁYM WYPADKU” chodzi tutaj chyba o to, że gdyby nie mieli o czym pisać mogą napisać o tym. Jednak nie otworzyłam jej. To na pewno coś zmyślonego i osobistego. Poszukałam szybko Nialla. Jednak przedtem zatrzymałam się przy Harrym to naprawdę świetny chłopak. Miły, ładny i taki tam. Była taka sama koperta jak u Liama. Postanowiłam ją przeczytać. O wiele bardziej ciekawiło mnie co ten chłopak o burzy loków ma do ukrycia.
„ Harry Styles. Poszukuje miłości jak sam wielokrotnie wspomina swoje serce odda dziewczynie która będzie działaś na niego magiczną siłą. Wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia.  Mówi, że jeszcze nikogo tak naprawdę nie pokochał. Kocha swoją rodzinę. Zawsze mówi, że tęskni za Julią*.
*Julia jego kuzynka, która po stracie rodziców przyleciała do Londynu. Poznała dzięki Harry’emu resztę chłopaków. Namówiła ich by poszli do X factor. Zawsze ich wspierała. Co ciekawe związała się z jego przyjacielem i członkiem zespołu. Razem z nimi miała wypadek w którym straciła czucie w nogach…
-Już jestem..- usłyszałam głos ojca. Schowałam list do koperty i odłożyłam teczkę- Pokarz co wybrałaś.
-Troszkę tego jest, ale myślę że są ciekawe- tata wziął ode mnie teczki i usiadł przy biurku- Mogę już iść?- spojrzał na mnie pokiwał przecząco głową. Usiadłam w fotelu i milczałam. Po chwili dostałam smsa od Niallera.
N: „Hej. Jesteś gotowa? Podjeżdżam pod twój dom. :)”
L: „Hej. Jestem w biurze ojca.. nie wiem czy się wyrwę. Chwilowo nie mogę. :(„
N: „A będziesz mogła za dwie godziny?”
L: „Nie będzie za późno? Ja mogę ale czy ty nie masz jutro z rana jakiegoś wywiadu czy coś?”
N: „Mną się nie przejmuj. Napisz jak wyjedziesz z ojcem do domu.”
L: „Ok. Do zobaczenia”

  Minęła kolejna godzina i w końcu ojczulek zgodził się bym pojechała do domu. Bo jak powiedział ma jeszcze coś do załatwienia. Szybko napisałam do Niallera, że już jadę do domu. Gdy dojechałam do domu, zobaczyłam że on już jest czeka w samochodzie. Gdy tylko wyszłam z taksówki. Wyszedł ze swojego samochodu z czerwoną różą. Uśmiechnęłam się na samą myśl o tym, że to chyba jest randka. Podszedł do mnie i mnie przytulił. Nialler śmiesznie przytula, ale i miło. Dlaczego? Bo gdy przytula swoja twarz chowa tak jakby w twojej szyi. Tym samy ty czujesz jego oddech na swojej szyi.
-Proszę to dla ciebie.- powiedział dając mi różę
-Dziękuję..- wzięłam różę i jeszcze raz go przytuliłam- Przepraszam cię, ale muszę się jeszcze przebrać.
-Jasne poczekam na ciebie..- chciał iść do samochodu jednak chwyciłam go za rękę.
-Może wejdziesz? – uśmiechnął się i poszedł za mną do domu. Weszliśmy do środka- Rozgość się proszę. W lodówce jest coś zimnego do picia jakbyś chciał..
-Spokojna głowa poradzę sobie…- uśmiechnął się. Pobiegłam na górę. Weszłam do mojej garderoby i pierwszy raz dziękowałam bogu za to że jest taka duża. Bardzo szybko znalazłam coś odpowiedniego. (http://www.photoblog.pl/passionfashion/120347517/195.html) włosy rozpuściłam, pomalowałam tuszem rzęsy i byłam gotowa. Gdy schodziłam po schodach zobaczyłam Nialla, który stał w tym samym miejscu co gdy szłam do góry.
-Pięknie wyglądasz..- powiedział podając mi dłoń gdy schodziłam z ostatniego schodka.
-Dziękuję..- staliśmy i patrzeliśmy sobie w oczy- To dokąd jedziemy?
-Do restauracji na kolacje..- powiedział przeczesując nerwowo włosy
-Coś się stało?- wiedziałam, że coś jest nie tak
-Nie wszystko gra…-powiedział uśmiechając się sztucznie. Skąd wiem? Bo mam tak samo.
-Powiedz mi bo inaczej nigdzie nie pójdę. – znów zaczął przeczesywać włosy
-Bo… mieliśmy zarezerwowany stolik.. no i przepadło nam już to miejsce..-spojrzał na mnie, a ja się uśmiechnęłam- Chciałem coś załatwić, ale się nie udało wszystko zajęte..
-Nie przejmuj się.- blondyn baczenie mi się przyglądał- Ja mam pomysł.
-Jaki?- spytał z błyskiem w oku
-McDonald's jest czynny bez kolejek…- uśmiech zniknął z jego twarzy..
-Naprawdę zgodziłabyś się na taką kolacje?
-Nie należę do dziewczyn które liczą kalorie, oczywiście lubię narzekać na to ile zjadłam i że nie powinnam, ale kocham niezdrowe jedzenie.
-No to jedziemy..
Droga minęła nam naprawdę miło. Dużo rozmawialiśmy. Jednak tak naprawdę ciekawiło mnie to imię. Kim ona jest? Co się z  nią stało? Zamówiliśmy z samochodu bo w środku nadal było dużo osób.
-I co będziemy jeść w samochodzie?- spytał
-A czemu nie. Będzie bynajmniej tak zwyczajnie.- zaśmiał się i ruszył w kierunku. Mojego Domu? Tak dokładnie tam jechał jednak zatrzymał się przed parkiem. Zatrzymał samochód i uśmiechnął się w moją stronę.
-Tak chodź troszkę będzie romantyczniej..- wyszedł z samochodu i podbieg by otworzyć mi drzwi.
-Dziękuję..- powiedziałam i poszłam z Niallem na nasze miejsce. Nie wiem skąd ale miał jakimś cudem koc. Usiedliśmy na nim i zajadaliśmy się swoim jedzeniem.
-Opowiedz mi coś o sobie.- powiedział patrząc mi w oczy
-A co chcesz wiedzieć?- spytałam biorąc łyka mojej coli.
-Wszystko.- wyszeptał… przysunął się do mnie, a ja znów mu zaczęłam opowiadać o sobie.
-…wyjechałam zostawiając tam wszystko, ale to już wiesz..- powiedziałam patrząc na niego, bacznie mi się przyglądał- nie mam chłopaka… miałam ale rozstałam się z nim przed wyjazdem z powodu dużej odległości.. wczoraj ojciec powiedział że wracamy do Paryża..- gdy to powiedział wiedziałam, że o coś zapyta, że może się wkurzy, a on spokojnie spytał tylko kiedy wyjeżdżam- Opowiedz coś o sobie.
-O mnie możesz dowiedzieć się wszystkiego z Internetu..- zaśmiał się a ja od razu po nim.
-Wolę cię poznać osobiście niż przez jakiś Internet- uśmiechnął się. Spytałam go o rodzinę. Opowiedział mi o Irlandii.- Miałeś dziewczynę?
Spoważniał gdy tylko zadałam mu to pytanie. Spojrzał w gwiazdy i wyszeptał.
-Tak..- położyłam się obok niego i spojrzałam w niebo.
-A jaka była?- czułam przyspieszone bicie jego serca.
-Idealna..- powiedział smutnym głosem
-To dlaczego… dlaczego pozwoliłeś jej odejść?- Nialler wrócił do pozycji siedzącej
-Bo ją kochałem..- spojrzał w niebo i po chwili powiedział- Czasem pozwalasz komuś odejść a potem nie umiesz bez tego żyć.
-Nadal ją kochasz?- bałam się odpowiedzi jednak chciałam znać prawdę.
-Boję się..- powiedział patrząc na mnie- Jesteś tak do niej podobna.. ten sam uśmiech.. oczy.. jednak to zawsze będzie ona..
-Rozumiem..- powiedziałam patrząc w niebo
-Nie.- powiedział powagą w głosie- Ty tego nie rozumiesz. Podobasz mi się.. i boję się drugi raz pokochać kogoś tak mocno.
-Ale ja nie chcę cię skrzywdzić..
-Wiem to…- spojrzał na mnie chwycił moją dłoń i spojrzał mi w oczy- Zaczyna mi na tobie zależeć.
Wróciła do domu coś po 21. Miałam szczęście że ojca jeszcze nie było. Poszłam do pokoju i napisałam kolejny wpis na żółtej karteczce.
„9 Maja.
Pierwsza radna z Niallem. Bo miłość stawia nas przed nami trudne drogi do pokonania. „
Zasnęłam z głową pełną obaw. Co dalej. Co z Julią? Co się z nią stało? Czy Niall nadal ją kocha? A co ze mną? Jestem wplątana w trójkąt miłosny. Czy w takim razie ktoś mnie kocha? 


______________

Hej Wszystkim. Mam nadzieje, że mnie za to nie zabijecie. Planowałam to od dawna. Więc pozwólcie mi pisać to tak jak chciałam. Nie wiem czy dobrze robię pisząc tu o Julii ale tak musi być bo tak jak napisałam w prologu Nialler ją uratuje przed powolną śmiercią.
Dziękuję za komentarze. Liczę oczywiście na więcej.
Ps. Epilog na bloga o Julii dodam jutro, albo w środę.

7 komentarzy:

  1. świetnie że wkręciłaś tu Julię :) bardzo mi się podoba ten rozdział :*
    czekam na nn
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. No zajebiście ci to wyszło normalnie Kocham to nie wiedziałam ze można połączyć dwa blogi w jednym nie wiedziałam.Udało ci się to zajebiście zajebiście kocham to no.Bardzo Szkoda że z tamtym skończyłaś bo kochałam go i będę kochać i ten też ubóstwiam.Czekam Kochana na następny rozdział:):********

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże , Jak ja kocham to opowiadanie ! . Tak świetnie się t czyta . ! i wgle .. nie wiem już co o tym myśleć . Czy on nadal kocha Julię ? A może Koca Lily tylko dlatego że jest do niej podobna ? A Harry ? Zdawało mi się że się zauroczył . No cóż . Pozostaje mi tylko czekać na kolejne rozdziały :)

    waiting-for-girl-like-you.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. oo <3 cudownie ! Julia wkręcona w to opowiadanie ! mam nadzieję że skoro skończyłaś tamtego bloga to zajmiesz się tym ? dobrze myślę ? Kocham tamten blog rozkleiłam się jak to czytałam ale wiem że coś musi się skończyć a coś zacząć wieć nie potępiam Cię za zakończenie tamtego bloga , ten zapowiada się równie obiecującą . :D PISZ PISZ PISZ ! bo wychodzi Ci to cudownie ! < 333333

    OdpowiedzUsuń
  5. suuper rozdział ;d
    zapraszam do mnie też o Niall'u
    http://my-story-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, że to połączyłaś... i cieszę się, że Lily i Niall zaczynają się wreszcie do siebie zbliżać c: Czekam na następny, z niecierpliwością c: :D

    [http://out-of-my-heart.blog.onet.pl/]

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ;**
    Połączyłaś 2 blogi :) Podoba mi się to ; D
    Ciekawe , co zdecyduje Niall ? ^^
    Czekam na epilog n atamtym blogu i na nn na tym <3
    Pozdrawiam .xx

    OdpowiedzUsuń